Każdy z nas od czasu do czasu boryka się dość irytującym momentem, kiedy nagle potrzebujemy odnaleźć zawieruszoną gdzieś rzecz. Szukamy jej wtedy wszędzie. Najpierw w miejscach oczywistych, a potem, w zdenerwowaniu, nawet w takich miejscach, w których jej być nie może?
Pamiętam, jak ostatnio szukałam mojego ukochanego pióra, które zawsze leży na biurku. Nie było go tam, więc rozpoczęłam coraz bardziej nerwowo szukać go najpierw w torebce, potem w szafkach pokoju, następnie w szufladach w kuchni. A potem, już w desperacji, zaczęłam go szukać w całkiem irracjonalnych miejscach np. w łazience czy - aż wstyd się przyznać – w lodówce!
Znacie to? Czuję, że dobrze znacie!
I nagle przyszła mi myśl, ze przecież mogę zastosować genialną metodę szklanki wody, która pozwala dać czas umysłowi, aby w spokoju odnalazł zagubioną informację.
METODA SZKLANKI WODY
Metoda szklanki polega na następujących czynnościach:
Nalej wodę do szklanki, myśląc intensywnie o tym, co pragniesz sobie przypomnieć, np. „Gdzie położyłam te klucze?”.
Dalej intensywnie myśląc o kluczach powolnymi łyczkami wypij pół szklanki wody.
Odstaw szklankę na stolik i spójrz, która jest godzina, po czym przestań myśleć o tym, całkowicie zapomnij o swoim pytaniu i zajmij się czymś innym.
Do szklanki wrócisz dokładnie za godzinę.
Po godzinie znów pomyśl o kluczach (czy innym zawieruszonym przedmiocie, którego nie możesz odnaleźć) i wypij resztę wody do dna.
A teraz po prostu je znajdź, stanie się to wręcz od razu.
Wypróbuj metodę i daj znać w komentarzu, jak poszło. Korzystaj z metody do woli, gdy tylko będzie potrzebna.
A co do mojego pióra, znalazło się oczywiście, kiedy tylko wypiłam ostatni łyk wody. Spokojnie podeszłam po raz dziesiąty do biurka i zobaczyłam, że leżało grzecznie zatknięte w moim Dzienniku Wdzięczności.
Wciąż w zaufaniu - bądź
Pełna Przestrzeni co dnia.
I Pełen Przestrzeni też bądź, bo i też Panów to tyczy.
コメント