„By przeżyć, trzeba nam czterech uścisków dziennie. By zachować zdrowie, trzeba ośmiu. By się rozwijać – dwunastu” – stwierdziła amerykańska psychoterapeutka rodzinna Virginia Sartir.
Przytulanie się jest intymnym gestem, który w szczególnych chwilach stosujemy wobec kochanych osób. Przytulamy swoje dzieci, rodziców, rodzeństwo, partnerów, współmałżonka albo dobrych przyjaciół. W bliskich relacjach przytulanie się jest czymś oczywistym, gdyż nie narusza osobistej przestrzeni drugiego człowieka, który nam ufa i odwzajemnia uczucia.
A czy zdajesz sobie sprawę, co od strony biologiczno – chemicznej dzieje się z Twoim organizmem podczas serdecznych uścisków?
Wydzielają się dobroczynne hormony, szczególnie oksytocyna, zwana również hormonem przywiązania i dotyku. Podczas uruchomienia tego hormonu wydziela się jej na tyle dużo, że hamuje działanie hormonu stresu – nielubianego przez nikogo kortyzolu.
Podczas przytulania wydziela się również serotonina, zwana hormonem szczęścia oraz dobroczynna dopamina.
Jak można przełożyć tę wiedzę na język codziennych zachowań?
Wyżej wymienione hormony, kiedy są w równowadze, nie tylko przyczyniają się do głębszego odczuwania spokoju ale też radości i czerpania przyjemności z życia. Mają realny wpływ np. na równowagę dotyczącą odczuwania apetytu, zmniejszają chęć do używek (ważne dla osób uzależnionych od jedzenia, alkoholu czy narkotyków).
Przytulanie się sprawia, iż dzięki uwolnieniu endorfin wysyłane są do mózgu impulsy z pobudzonego zespołu wyspecjalizowanych nerwów. Fizyczne odczuwanie przytulania czyli nacisk na mostek i nerw splotu słonecznego, stymuluje grasicę, odpowiedzialną za właściwą produkcję białych krwinek.
Nauka potwierdziła całą gamę dobroczynnego wpływu przytulania się na zdrowie np. pozytywne wpływanie na leczenie astmy, nadciśnienie, przeziębienia i infekcje dróg oddechowych.
Przytulanie się ma też mnóstwo zalet psychologicznych. Sprawia, że podnosi się poczucie własnej wartości, a przez obniżanie napięcia zwiększa pewność siebie i poczucie atrakcyjności, ma działanie kojące i przynosi ulgę. Tak, przytulanie ma ogromną moc!
Czy lubisz się przytulać do kogoś? Czy często przytulasz innych? Jeśli tak, to wspaniale! A czy przytulasz też siebie? Jeśli nie, to warto zacząć praktykować to już od dziś, bo tak naprawdę jesteś najważniejszą dla siebie osobą, z którą przeżyjesz całe swoje życie, aż do ostatniego tchu. Godna jest przytulania.
ĆWICZENIE: PRZYTULANIE SIEBIE - AUTOTERAPIA
Stań, usiądź lub połóż się w wygodnej, swobodnej pozycji. Możesz okryć się miłym i miękkim kocem.
Obejmij się troskliwie i naprawdę mocno własnymi ramionami. Przechyl głowę, dotykając policzkiem ramienia, poczuj też swoje ciepło. Zamknij oczy.
Przytulając się do siebie mów do siebie miłe i dobre słowa. Jeśli jest Ci źle, pocieszaj się, używając własnego imienia, jakbyś mówiła do kogoś.
Jeśli jesteś w dobrym nastroju, też szepcz sobie miłe i motywujące słowa, w których doceniasz się, lubisz i kochasz, w których dziękujesz sobie za to, za co chcesz sobie podziękować.
Możesz przytulając siebie samą dodawać sobie otuchy i odwagi np. przed egzaminem czy przed ważnym zdarzeniem.
Rób to każdego poranka oraz każdego wieczoru, a także w ciągu dnia, jeśli poczujesz potrzebę.
Już po kilku dniach systematycznego praktykowania samoprzytulania się zauważysz, jak zmienia się Twój własny stosunek do siebie samej. Zaczniesz odczuwać większą samoakceptację, spokój myśli oraz zrozumienie.
Bądź dla siebie najlepszą Przyjaciółką – mądrą, szczerą , wspierającą i tulącą Cię bez oceniania, z miłością.
Przytulająca siebie - bądź
Pełna Przestrzeni co dnia
I Pełen Przestrzeni też bądź, bo i też Panów to tyczy
Comments